Czas absolutnie zalicza się do pojęć względnych (bynajmniej dla mnie). Pamiętam początki ciepłych dni kiedy do z taką radością witałam każdy nowy wiosenno-letni dzień. Dni były coraz dłuższe. Dziś z zadziwieniem spoglądam na tamten czas "bo przecież to było wczoraj"...
Przed nami nowa pora roku, nowe wyzwania, nowe doświadczenia.
Melancholijnie się zrobiło. Z tej okazji witam i w sumie żegnam zarazem was nową stylizacją. Kwiatowe spodnie które są moim absolutnym faworytem, sprawiają że nadal możemy "nosić" cząstkę lata. Całość okala biała zwiewna koszula i cieliste szpilki których w zasadzie nie widać :-)
Razem z Michałem (KLIK) postanowiliśmy utrwalić resztki lata w ten oto sposób...
Zapraszam was do oglądania letnich (jeszcze) zdjęć :-)
Click G+ if you like
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz